bardzo ważny, jak nie najważniejszy element "wojny" z towarzystwem ubezpieczeniowym lub argument do zbicia ceny podczas negocjacji jakie towarzyszą zakupowi samochodu. Można się tylko domyśleć, że sporządzenie właściwego kosztorysu to proces czasochłonny i trudny, dlatego cena również nie należy do najniższych. Kiedy możemy liczyć na darmowy kosztorys? Kiedy za kosztorys zapłaci towarzystwo ubezpieczeniowe? Sens wykonywania kosztorysów został w prawdzie opisany w innych artykule, ale dzisiaj zajmiemy się stroną finansową sporządzania wyceny. Na rynku automotive wykonywanie kosztorysów to zajęcie wręcz tak popularne jak oddychanie, a tak na poważnie...kosztorysów robi się bardzo dużo i służą one zarówno do przedstawienia realnej wartości naprawy, ale również do negocjacji z towarzystwami ubezpieczeniowymi. Na pewno zastosowań dla kosztorysów jest jeszcze kilka, ale my skupimy się na dwóch podstawowych. Pierwsze główne zastosowanie dla kosztorysu, to wykorzystanie go jako argument by "zbić cenę". Jest to bardzo słuszne posunięcie i niewątpliwie skuteczne. Co zadziała lepiej na sprzedającego niż wycena naprawy?
Kia Sportage, która do nas wtedy przyjechała, była bardzo świeżym autem z niewielkim przebiegiem. Atrakcyjna cena na pewno była pewnym wabikiem, który w ogromnym stopniu zdecydował o kupnie właśnie tego
- DOWIEDZ SIE WIĘCEJ JAK SKUTECZNIE NEGOCJOWAĆ CENĘ ZAKUPU UŻYWANEGO SAMOCHODU -
Jak w takiej sytuacji otrzymać kosztorys za DARMO? W sytuacji opisanej powyżej jest niewątpliwie mały haczyk, ale tylko mały :) Otóż, jeśli wykonując u nas kosztorys, zdecydujesz się na późniejszą naprawę, to nasza firma odejmie od kosztów naprawy cenę sporządzenia kosztorysu. Finalnie, taki kosztorys otrzymujesz za 0zł. Z takiego rozwiązania korzysta co raz więcej osób, ponieważ nawet jeśli nie zdecydują się na naprawę to mały kosztem są w stanie zbić kilku krotność wartości wykonania kosztorysu. Można powiedzieć, że to perpetum mobile :)
Drugie i w sumie najważniejsze zastosowanie kosztorysów to "bójki" z towarzystwami ubezpieczeniowymi. Wyobraźcie sobie, że czasami do jednej szkody potrafimy robić 3, 4 albo nawet i 5 kosztorysów, ponieważ nie możemy dojść do porozumienia z finansującym. Co w takiej sytuacji może zrobić zwykły Kowalski, który stoi przed decyzją: wziąć to co daje ubezpieczyciel czy może jednak lepiej naprawić auto w serwisie i nie martwić się o resztę. Jeśli zdecydujesz się na rozwiązanie serwisowe i chcesz "ugrać" jak najwięcej, to zdecydowanie najlepszym krokiem jest rozwiązanie bezgotówkowe. Dzięki temu rozwiązaniu za każdy kosztorys i za wszystkie poniesione koszty zapłaci towarzystwo ubezpieczeniowe. Realnie nie wydając nawet złotówki, możesz bić się o wartość odszkodowania, ponieważ całą odpowiedzialność przenosisz na zakład naprawczy. Samodzielna walka natomiast nie zawsze może skończyć się pełną refundacją kosztów, gdyż w oczach ubezpieczalni jesteśmy z góry spisani na porażkę i "minimalizację kosztów".