Fundamentalnym wręcz staje się pytanie: czy i jak zależy nam na stanie technicznym naszego auta? Jeśli nie zależy nam na stanie naszego auta i zupełnie nie obchodzi nas jego los za kilka lat, to pochodzenie części nie ma żadnego znaczenia. W XXI wieku, jakość zamienników części mechanicznych jest na dostatecznie dobrym poziomie, więc przehulamy te kolejne kilka czy kilkanaście tysięcy kilometrów. Jeśli jednak dbamy o nasze auto w sposób wyjątkowy, chcemy by korzystało się z niego komfortowo, bezpiecznie oraz zgodnie z założeniami producenta, to w przypadku poważnych części należy bardzo solidnie zastanowić się nad ich oryginalnością. W przypadku aut o większej wartości, będzie to miało kolosalne znaczenie przy odsprzedaży, ponieważ każdy poważny kupiec będzie oczekiwał od nas solidnej historii serwisowej.
No dobra, a jak wygląda temat części w przypadku napraw blacharsko-lakierniczych? Czy jest podobnie jak w przypadku części mechanicznych? Odpowiedź nie jest już taka jednoznaczna. I tak i nie! Dawno dawno temu pisaliśmy nawet, że są przypadki w których ten zamiennik nie jest taki głupi. Dziś jesteśmy sporo mądrzejsi i z przyjemnością podzielimy się z Wami naszymi warsztatowymi doświadczeniami. Faktem jest, że na pierwszy rzut oka, jakość zamienników w przypadku elementów karoserii naprawdę jest na wysokim poziomie. Tu nasze zdanie jest stabilne, bo jak by w tej materii za dużo się nie zmieniło. Części o jakości Q dobrze leżą i nie sprawiają dużo problemów blacharzom. Jest jednak inny problem, który napotkaliśmy po latach. A mianowicie korozja. Zamienniki mają fatalne zabezpieczenie antykorozyjne i nawet jeśli producent deklaruje galwanizację, to jest jej mało lub wcale. Nowe elementy w zamienniku po około 3 latach dopadane są przez rudą chorobę, która nie daje szans na uczciwą rywalizację. Nawet najlepsze podkłady antykorozyjne nie są w stanie zabezpieczyć elementu przed rdzą, jeśli brakuje zasadniczego zabezpieczenia. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku oryginałów. Zabezpieczenie antykorozyjne jest zdecydowanie lepsze i części te cieszą się dłuższą trwałością. Po latach możemy obserwować efekty naszej pracy i z przyjemnością stwierdzamy, że ten oryginał to jednak jest jakość.
Porozmawiajmy jeszcze o finansach. Większość osób żyje w przekonaniu, że jak ASO to drogo, że w przypadku mojego auta to nie ma sensu i lepiej te pieniądze odłożyć na coś innego. Stwierdzenie to było prawdziwe kilkanaście lat temu, kiedy zakładów nieautoryzowanych było mało. Dziś sytuacja jest dużo bardziej korzystna dla klienta, ponieważ autoryzowany dystrybutor wychodzi nam na przeciw. ASO często wystawia swoje części na popularnych portalach aukcyjnych już z solidnym rabatem. ASO również wchodzi we współprace z mniejszymi nieautoryzowanymi serwisami, tylko po to by sprzedawać więcej. Efektem tej współpracy są ogromne rabaty, które sprawiają że klient otrzymuje oryginalny produkt za odrobinę więcej niż dużo gorszy zamiennik. Moglibyśmy przykłady podawać bez liku, ale nie chodzi tu o to by Was do tego nakłaniać. Wielu ludzi też nie da się zmienić.
Korzystanie z części blacharskich oryginalnych jest analogiczne do korzystania z części mechanicznych. Sprawy eksploatacyjne trzeba zostawić, ale skupić się na konkretach. Biorąc pod uwagę naprawdę niską cenę, brak problemu z korozją i idealną wręcz pasowalność, wybór może być tylko jeden! Oryginał.